W grudniu 2021 roku w szkole realizowany był projekt „Ojczyzna nasza znalazła się nad przepaścią… Stan wojenny we wspomnieniach mojej rodziny”. Koordynatorami projektu byli Aneta Bukowska i Bartłomiej Bartkowski. W przedsięwzięcie zaangażowało się wielu uczniów z naszej szkoły, a jego celem było upamiętnienie dwóch ważnych wydarzeń: Międzynarodowego Dnia Praw Człowieka oraz 40. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego w Polsce. To połączenie miało symboliczny wymiar. Zadaniem inicjatywy było uświadomienie młodzieży, jak w czasie stanu wojennego łamane były prawa człowieka, a także ocalenie wspomnień i zachęcenie młodych ludzi do podejmowania rozmów na ważne tematy. Zadanie polegało na przygotowaniu wywiadu z członkiem swojej rodziny na temat wydarzeń, jakie miały miejsce 13 grudnia 1981 roku.
Poniżej dwa najlepsze wywiady, które powstały w ramach projektu.
„Ojczyzna nasza znalazła się nad przepaścią… Stan wojenny we wspomnieniach mojej rodziny.”
• Jak dobrze wiemy, stan wojenny na terenie całej Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej został wprowadzony 13 grudnia 1981 roku. Jak dowiedziałaś się o wprowadzeniu stanu wojennego?
– O wprowadzeniu stanu wojennego dowiedziałam się z telewizji. Była to niedziela. Rano w telewizji zazwyczaj był nadawany program dla dzieci, ale w tym dniu go nie było. Występowały ciągłe zakłócenia. Dziadek i sąsiedzi ustawiali anteny, ponieważ telewizory nie odbierały sygnału. Telewizory działały tylko wtedy, gdy nadawane było przemówienie Wojciecha Jaruzelskiego – z niego się dowiedzieliśmy o stanie wojennym.
• Jak przebiegała dalsza część dnia?
– W południe koleżanka powiadomiła mnie, że mam się stawić do Urzędu Gminy, ponieważ tam pracowałam. W urzędzie był komisarz, który pełnił nadzór nad gminami Kurzętnik i Grodziczno.
Na dyżurach w Urzędzie Gminy wydawane były dla mieszkańców gminy przepustki na przejazd do innych miejscowości.
• Czy Ty skorzystałaś z takiej przepustki?
– Tak, miałam przepustkę na wyjazd służbowy do Torunia do Urzędu Wojewódzkiego. Podczas jazdy autobusem musiałam pokazać przepustkę i dowód osobisty.
• Czy ktoś z rodziny lub znajomych był internowany?
– Z rodziny oraz znajomych nikt nie był internowany, ale na terenie powiatu nowomiejskiego zostali internowani niektórzy działacze „Solidarności”.
• Jak wyglądała łączność telefoniczna podczas stanu wojennego?
– W nocy z 12 na 13 grudnia łączność telefoniczna została zablokowana. Telefony nie działały. W Kurzętniku telefony były przede wszystkim w instytucjach – banku, urzędzie, szkole, przedszkolu oraz zakładach pracy. Prywatnych telefonów była znikoma ilość. W dniu wprowadzenia stanu wojennego łączność telefoniczną miało wojsko, które dyżurowało w Urzędzie Gminy oraz większych zakładach pracy na przykład PREFABET, Zakład Mechaniczny, POM. W późniejszym czasie telefony zostały odblokowane, ale rozmowy były kontrolowane. W trakcie rozmowy telefonicznej co kilka minut był komunikat „rozmowa kontrolowana”. Kontroli podlegały również listy.
• Jak wyglądały zakupy w sklepach?
– Półki w sklepach był prawie że puste. Na półkach stały jedynie ocet, musztarda. Towary były dostarczane do sklepów spożywczych jak i przemysłowy, ale w małej ilości. Tworzyły się kolejki, jeżeli jakiś towar był dostarczony do sklepu. Dzięki kartkom, które otrzymywali mieszkańcy, można było dostać podstawowe artykuły – cukier, tłuszcze, słodycze, kawa, alkohol, mięso, mydło oraz inne reglamentowane artykuły. Kartki na żywność był wydawane przez sołtysów i Urząd Gminy.
• Jakie inne ważne wydarzenia związane ze stanem wojennym zapadły Ci w pamięci najbardziej?
– W dzień wprowadzenia stanu wojennego do godzin wieczornych, myśliwi, w tym dwóch moich znajomych, którzy posiadali broń, musieli ją oddać do Komendy Milicji w Nowym Mieście Lubawskim. Poza tym, samochody milicyjne oraz wojskowe kontrolowały ulice – nie wolno było się gromadzić na ulicach. Osoby gromadzące się były kontrolowane.
• Dziękuję za wywiad.